środa, 20 stycznia 2010

Jak przeprowadzić udaną transakcję?

Aby odpowiedzieć na pytanie zawarte w temacie wpisu, zastanówmy się czym jest udana transakcja. Pierwsza (i zarazem najprostsza) odpowiedzieć jaka się nasuwa to zyskowna transakcja. Tak, z pewnością ciężko uznać za udaną transakcję handel, który przyniósł stratę. Jest to jednak tylko część definicji, ponieważ za udaną transakcję można uznać taką, która została przeprowadzona zgodnie z planem. W drugim przypadku jeśli plan był zły i transakcja skończyła się stratą, ciężko obciążać przeprowadzenie transakcji jako element, który zaważył o porażce. Wręcz przeciwnie: transakcja został przeprowadzone idealnie, zgodnie z planem.

Dlaczego transakcję należy przeprowadzać w oparciu o plan?

Jeśli mamy napisany plan transakcji, to zawsze wiemy jak mamy postąpić w przypadku zmieniających się warunków panujących na rynku. Dzięki temu możemy uchronić się od podejmowania decyzji pod wpływem emocji. Innym plusem jest możliwość analizowania przeprowadzonych transakcji pod względem skuteczności planu i ewentualnie jego skorygowania. Jeśli nie handlujemy w oparciu o plan, zapewne każda z transakcji jest całkowicie niezależna od siebie i ciężko nam je porównać.

Jak powinien wyglądać plan transakcji?

Czym w zasadzie jest plan przeprowadzenia transakcji? Niczym innym niż spisem kroków, które wykonamy, jeśli określone warunki na rynku zostaną spełnione. Dobry plan może uchronić nas od straty, ale również może pozwolić nam zachować juz zdobyte zyski.

Punkt 0 - wybór spółki


W tym punkcie wybieramy spółkę, która spełnia określone kryteria. Ponieważ ten temat jest bardzo szeroki, nie zostanie omówiony w tym wpisie. W skrócie napiszę tylko, że bierzemy kryteria fundamentalne (np zysk, przychód, zadłużenie, wskaźniki itd) bądź techniczne (sytuacja na wykresie określającym wartość akcji).

Punkt 1 - horyzont czasowy transakcji


Jak długi jest horyzont czasowy danej transakcji? Transakcja może być długoterminowa (liczona w latach), średnioterminowa (liczona w miesiącach), bądź krótkoterminowa (liczona w dniach lub tygodniach). Określenie horyzontu inwestycyjnego jest o tyle ważne, że wymusza określoną precyzję kolejnych punktów w planie. Dokładnie zostanie to wytłumaczone dalej.

Punkt 2 - moment zakupu akcji

Moment zakupu może być określany np. przez analizę wykresu (np. wybicie z określonej formacji), bądź wartość wskaźnika np C/Z < 10. Zasadniczo im krótszy horyzont czasowy transakcji tym precyzyjniej musi zostać określony moment kupna akcji. Dla przykładu: jeśli inwestujemy krótko terminowo istotna jest sytuacja na wykresie - kupujemy tylko na sygnał kupna, sytuacja niewyklarowana nas nie interesuje, często sygnał kupna jest aktualny tylko przez niewielki przedział czasowy - parę minut itd. W drugim przypadku dla inwestycji długoterminowej moment kupna nie jest tak istotny - patrzymy na sytuację np miesięczną i ma mniejsze znaczenie czy akcje kupimy w ciągu konkretnej godziny, czy dni - dzisiaj, jutro, za tydzień itd.  (w większości przypadków dla długiego terminy inwestycyjnego będzie to miało małe znaczenie).

Punkt 3 - plan B

Zawsze, ZAWSZE, należy mieć przygotowany plan na wypadek jeśli kurs pójdzie w przeciwnym kierunku niż zakładaliśmy. W zależności od horyzontu inwestycyjnego próg przy którym powinniśmy sprzedać akcje, kiedy ich cena spadnie (np od ich maksymalnej wartości od momentu kiedy zakupiliśmy akcje) powinien wynosić: dla długoterminowej inwestycji np 25-50%, ok 10% dla średnioterminowej i 3-5% dla krótkoterminowej. Pokazane przeze mnie progi są przykładowe. W nomenklaturze giełdowej wartość ceny akcji, po której sprzedajmy akcje, aby ograniczyć straty, nazywa się stop lossem. Powinniśmy również zwracać uwagę na dopuszczalną stratę na jednej transakcji, która nie powinna przekroczyć 3% (dla agresywnych inwestorów) całej wartości portfela, najczęściej przyjmuje się straty na wysokosi 1%.

Aby punkt ten był bardziej zrozumiały opiszę dokładniej moją ostatnią transakcję - kupno spółki Azoty Tarnów. Akcje kupiłem po cenie 15,1 w środę, maksimum zostało osiągnięte w czwartek przed południem (wartość 16,35). Widząc zainteresowanie tą spółką ustawiłem próg bardzo blisko - na 3%. Po prostu w przypadku kiedy kurs zacząłby spadać chciałem zachować swój zysk. 16,35 x 3% = 0,49. Czyli o taką wartość kurs akcji mógł spaść, jeśli spadłby więcej wystawiałbym ofertę sprzedaży. Tak też zrobiłem: w piątek przed sesją wystawiłem zlecenie z kursem aktywacji 15,85 (limit ceny ustawiłem na 15,2 licząc, że akcje zostaną sprzedane po cenie wyższej od limitu). W trakcie piątkowej sesji akcje zaczęły spadać, cena 15,85 została osiągnięta, moja oferta sprzedaży została wystawiona i sfinalizowana w dwóch transakcjach: po 15,85 i 15,84.

Od tamtego czasu akcje Azotów spadły do 15,46 - akurat udało mi się trafić ze spadkiem. Co jakby akcje zaczęły rosnąć po tym jak je sprzedałem? Trudno się mówi, byłbym i tak zadowolony, że udało mi się na nich zarobić.

Punkt 4 - sprzedaż akcji

Ten punkt jest o tyle trudny, że ciężko przewidzieć do jakiej wartości akcje mogą urosnąć. Można się posiłkować wycenami spółki, lub liniami oporów, ale nigdy nie można mieć pewności , że założona cena zostanie osiągnięta. Najlepiej jakby udało nam się znaleźć wartość ceny, która byłaby trzykrotnością przyjętego przez nas stop lossa (nie musimy sprzedawać akcji w tym punkcie jeśli korzystamy np z metody podnoszenia stop lossów), tzn jeśli stoploss wynosi np 10%, to omawiany punkt na wykresie wartości ceny wynosi 30% ceny kupna. Określony przez nas punkt, w którym zrealizujemy zysk nosi nazwę take profit.  Ja, najczęściej, ograniczam się do podnoszenia stop lossów - dzięki temu daję rosnąć kursom akcji, aż osiągną maksimum w danym terminie. Czasami po sprzedaży akcji na stop lossie mamy możliwość ich odkupienia po niższej cenie - kiedy znowu zauważymy sygnał kupna.

Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić jak powinno się konstruować plan transakcji, a także do korzyści wynikających z jego stosowania.

Z rzeczy nie związanych z tematem wpisu: dzisiaj sprzedałem akcje Agory realizując skromny zysk: 5,5 zł. w tym przypadku zależało mi głównie na wyjściu bez straty. Agora w marcu wypadnie prawdopodobnie z indeksu wig20 i wątpię aby do tego czasu udało jej się osiągnąć wyższą cenę.

1 komentarz:

  1. Dobry wpis - ale z niecierpliwością czekam na punkt 0 - wbór spółek ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń