Od paru miesięcy możemy kupować akcje ETFW20L czyli pierwszego na polskim rynku funduszu indeksowego, który jest silnie skorelowany z indeksem wig20 (ale nie zawiera wszystkich spółek z wig20). W związku z tym, zacząłem zastanawiać się czy lepiej kupić akcje funduszu czy jednostki uczestnictwa w funduszu Legg Mason (którego jednostki w przeszłości kupowałem i uważam, za całkiem niezły).
W tym celu stworzyłem wykres porównujący procentową zmianę wartości wyceny funduszu Legg Mason oraz wartości indeksu.
Jako wartość bazową przyjąłem wartość 1 stycznia 2000 roku dla wszystkich walorów i z niej liczona jest zmiana procentowa:
Widać, że indeks konkuruje głównie z Wigiem, wig20 pozostawiając daleko w tyle. Po tym jednym wykresie można powiedzieć, że najlepszy byłby fundusz indeksowy Wigu (a nie Wig20). Przewagą wig20 nad Legg Masonem jest stabilność: indeks osiąga mniejsze straty, kosztem mniejszych wzrostów.
Wniosek: jeśli spodziewamy się korekt wig20 mniej straci na wartości, natomiast wzrosty również będą słabsze.
Teraz spróbujmy popatrzeć na ostatnie wzrosty rozpoczęte w lutym 2009:
Tutaj Legg Mason radzi sobie gorzej, wynika to jednak z tego, że fundusz był przygotowany na spadki, więc kiedy zaczęły się wzrosty nie miał w swoim portfelu spółek, które notowały największe wzrosty (ale i największe straty w przypadku spadków).
Tak więc generalnie lepszy jest Legg Mason jednak, w niektórych specyficznych sytuacjach na rynku lepszy może się okazać fundusz ETFW20L.
Brak komentarzy: