poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Katastrofa prezydenckiego samolotu miała małe znaczenie dla warszawskiej giełdy

Zgodnie z oczekiwaniami i pierwszymi analizami w internecie giełda zachowała się normalnie po sobotniej tragedii. Pewnie przez najbliższy czas będziemy powtarzać ruchy na innych giełdach, do czasu ogłoszenia nowego prezesa NBP przez marszałka Komorowskiego.

Przechodząc do analizy ostatniego tygodnia: na sp500 pojawiła się korekta (zgodnie z oczekiwaniami Big Thinka) po wtorkowych rekordach, a przed piątkowymi rekordami:


W tej chwili najbliższym punktem wsparcia jest moim zdaniem poziom 1178. W tym impulsie nie mieliśmy mocnych korekt, stąd uważam, że przekroczenie (i dalszy spadek) tego poziomu za sygnał ostrzegawczy.

Również korekta wystąpiła na wykresie indeksu wig20:


I również wig20 przed korektą zanotował rekordy i poprawił je w następnych sesjach (dzisiaj). Moim zdaniem weszliśmy w piąty impuls fali wzrostowej i po jego zakończeniu powinna przyjść większa korekta. Ciężko określić jej rozmiar, ale akcje wydają się już trochę przewartościowane, no i giełda rośnie w zasadzie od końcówki lutego bez poważniejszych spadków. Jednak czas do niej liczyłbym w tygodniach, a nie dniach.

Portfel przez ostatni tydzień zanotował spory wzrost wartości, głównie przez akcje KGHMu, które korzystają na coraz wyższych cenach miedzi. Istotny wpływ na wartość portfela miał też wzrost wartości jednostek funduszy.

W ostatnim tygodniu skończyły się dwie lokaty w OF, pieniądze trafią na emax plusa, gdzie poczekają na prywatyzację PZU.



Aktualny skład portfela - 13515,16 zł:
Akcje - 3836,4 zł:
AssecoPol x20 - 1186 zł
KGHM x12 - 1392 zł
Mennica x4 - 524 zł
PGE x32 - 734,4 zł

Fundusze - 5703,24 zł:
BPH Akcji Dyn. - 1549,74 zł
HSBC Gif Brazil E - 4153,5 zł

Gotówka - 266,54 zł
Emax plus - 3151,44 zł
Lokata Optymalna OF  - 557,54 zł

3 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc, to spodziewałem się zamieszania na giełdzie i spadku wartości złotówki. W sumie to dobrze, że rynki zachowały spokój. To tylko dobrze świadczy o naszej gospodarce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też się spodziewałem co najmniej czerwonego poniedziałku.

    Wydaje mi się, że nie tylko gospodarka, ale również same procedury postępowania w takich sytuacjach są na tyle zaawansowane, że z punktu widzenia państwa (czy właśnie m. in. giełdy), jego sprawności itd, nie wiele się stało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam. Fajnie się czyta twojego bloga:)


    Co powiesz na wymianę linków?

    OdpowiedzUsuń